~ ZAWIESIŁAM SIĘ ~

czwartek, 1 kwietnia 2010

Candy x 2

Ostatnio znów dopisało mi szczęście - i to dwukrotnie! Dochodzę do niezbyt optymistycznego wniosku, że w myśl powiedzenia "głupi ma szczęście" - ja muszę być największym głupcem na świecie... ;-) Ilość wygranych przeze mnie candy jest chyba najlepszym na to dowodem. Z każdej wygranej cieszę się tak samo mocno, a to dlatego, że dostaję zazwyczaj coś, czego ja sama nie potrafię robić; mogę więc napawać się talentem innych, patrzeć i dotykać cudności... Podziwiam Wasze zdolne i kreatywne ręce!

Przesyłkę z candy od 13tki dostałam już jakiś czas temu, ale prace nad kartkami i wymiankami wielkanocnymi tak zaprzątnęły moją głowę, że po prostu zapominałam się pochwalić... A naprawdę jest czym! Oto cudne serwetniki, które do chwili losowania były wielką niespodzianką:


Ponieważ nie udało mi się zrobić zdjęcia, które w pełni oddawałoby urok tych pięknych serwetników, pozwoliłam sobie powyższą fotkę pożyczyć od 13tki - mam nadzieję, że wybaczy mi to. Kto chciałby takie cudności posiadać na własność, niech zajrzy tutaj - proszę nie wahać się ani minuty i śmiało klikać "do koszyka" - naprawdę warto! Jeszcze raz serdecznie dziękuję za cudny prezent!

Dzisiaj natomiast byłam odbiorcą hurtowym, gdyż dwie paczki dostarczył mi listonosz, a jedną przywiózł kurier. W jednej z nich znajdowały się cukierki od Calisty:




Na zdjęciach widzicie: przepiękne jajo-karczoch w wiosennych kolorach, kolczyki z drobniutkich koralików na bazie z filcu oraz kilka garści przydasiów! Jestem zachwycona prezentem, naprawdę! Moje pierwsze karczochy do pięt nie dorastają tym, które tworzy Calista - jej jaja są dopracowane w każdym szczególe, a kolory wstążek dobrane są fantastycznie. Czekam, aż wyrośnie mi rzeżucha, posadzę na niej jajo i razem będą tworzyć dekorację wielkanocnego stołu. Zaś największą pochwałą dla kolczyków niech będą słowa mojej siostry, która nie jest typem kolczykary (w przeciwieństwie do mnie), a na widok prezentu krzyknęła: "To dla mnie? Powiedz, że to dla mnie!" :-) Przydasie szybko zostaną wykorzystane, gdyż mam zamówienie na kilka dziecięcych kartek urodzinowych i oczyma wyobraźni już widzę, co do czego wykorzystam. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za cudny prezent!

Na publikację czeka post dotyczący wymianki wielkanocnej u Lucyny, muszę jednak powstrzymać się z nim do momentu, gdy uzyskam pewność, że mój prezent dotarł do adresatki. Ja swój dostałam już kilka dni temu i też chciałabym jak najszybciej pochwalić się nim! Poza tym brałam też udział w innej wymiance, z której paczka dotarła do mnie dzisiaj, ale na otwarcie muszę poczekać do ustalonego dla wszystkich uczestniczek terminu. Toż to prawdziwe męki dla mojej (nie)cierpliwości!

Uciekam do ogrodu, przy takiej pięknej pogodzie praca będzie czystą przyjemnością! Życzę wszystkim udanego popołudnia!

5 komentarzy:

  1. Paczką, którą dostałaś w ramach wymainki możesz pochwalić się już teraz. A przy okazji poproszę o zdjęcia paczuszki na maila. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi miło że prezent się podoba a szczęście tak wspaniale dopisuje ;) oby tak dalej

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Paczuszkę z wielkanocnej wymianki dzisiaj dostałam! Możesz więc już się pochwalić jakie śliczności wyprodukowałaś! Wielkie dzięki! I hafcik i karteczka śliczne, sama nie haftuję i pergamano tylko u innych podziwiam, więc tym bardziej się cieszę! Jajo też śliczne, ale pożreć je pozwolę dopiero po Świętach! Piękne udekorowany dom będę miała w tym roku! Kordonek rzecz jasna też się przyda! Jeszcze raz dziękuję i wspaniałych Świąt życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szcęście Ci dopisuje, oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każde słowo i zapraszam na pyszną kawę :-)