Duże zamówienie na zaproszenia ślubne dla Barbary i Łukasza, znajomych znajomej mojej mamy (niech żyje poczta pantoflowa!). Prosty i popularny wzór, choć moim zdaniem w takich formach tkwi duży urok, zresztą moje zawiadomienia ślubne były bardzo podobne. Sporo pracy za mną, bo zamówiono 140 sztuk, ale to było przyjemne zmuszanie się do działalności handmade'owej. A na końcu przedstawiam moje tymczasowe stanowisko pracy - cięcie papieru chciałam umilić sobie oglądanym jednym okiem filmem w telewizji, więc przeniosłam się do salonu. Czy to jeszcze twórczy bałagan, czy już zwyczajny bajzel? ;-)
Rewelacyjne. Piękne bordo, a karoca i Para Młoda super :) Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńJeśli nieład to tylko artystyczny! ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się zaproszenia, ta wstążka to przysłowiowa kropka na i.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły. Delikatne, eleganckie, idealne!!
OdpowiedzUsuńpiękne, bardzo eleganckie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zaproszenia!
OdpowiedzUsuńSą przepiękne! :) Naprawdę dużą ilość miałaś do zrobienia. Ja teraz jestem w trakcie robienia 65-70 sztuk, i już mam zamówienie na sierpień na kolejne ok 80 sztuk ;) tak że czeka mnie dużo pracy, ale to dobrze :D
OdpowiedzUsuńi jeżeli to nazywasz "bajzlem" to chyba nie widziałaś mojego totalnego "chaosu" :D
Zapraszam po odbiór wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńJejku, piekne są!
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie zaproszenia.
OdpowiedzUsuń