W tym tygodniu znów odwiedził mnie listonosz i przyniósł mi długo wyczekiwany prezent. To cudowna kuchenna zawieszka, którą wygrałam w candy u Ishin. Zapewniam Was, że jest ona tysiąc razy piękniejsza i bardziej efektowna na żywo, niż pokazują to poniższe zdjęcia! Kochana Reniu, dziękuję Ci za cudowny upominek, warto było czekać na to cudo :-)
Zima niestety wróciła. Piszę "niestety", bo choć nie lubię upałów, to ostatnie słoneczne dni przyniosły mi dużo energii i uśmiechów. Na szczęście już niedługo wszystko rozkwitnie, wyciągnę z szafy lekki trencz i wygodne szpilki i pożegnam śnieg na kilka miesięcy. Tymczasem w moim domu... prawdziwa wiosna! Hibiskusy zakwitły dokładnie w Dniu Kobiet, azalie w sypialni są obsypane kwieciem, nawet fiołki i kalanchoe szykują się na nową porę roku. Patrzę na nie wszystkie i też tęsknię za słońcem :-)
Piękna ta zawieszka, ma cudny klimat. U mnie również zima, chociaż bez śniegu, z ato ziiiimno i bardzo słonecznie.
OdpowiedzUsuńU nas za oknem też słońce :)
Usuńwidzę Aniu, że lubisz kwiaty:) to całkiem tak jak ja:) Moje fiołeczki też budzą się ze snu zimowego:) Pozdrawiam i promyczki słońca przesyłam
OdpowiedzUsuńZgasza się Aniu, lubię kwiaty i choć dopiero uczę się ich pielęgnacji (kiedyś potrafiłam zamordować nawet najbardziej odporną roślinę!), to moje parapety powoli się zapełniają :)
Usuńpiekna ta zawieszka.
OdpowiedzUsuń