Kica oraz Nessa zaprosiły mnie do zabawy w "Dziesiąte Zdjęcie". Z wielką przyjemnością otworzyłam mój wirtualny album i według podanych wskazówek odnalazłam pożądane zdjęcie. Najstarszy folder ze zdjęciami na moim laptopie oznaczony jest datą 17. czerwca 2007 roku - znajdują się tam uwiecznione wspomnienia z uroczystości Pierwszej Komunii Świętej mojej młodszej siostry ciotecznej, Moniki. Obawiałam się, że regulaminowa dziesiąta fotka okaże się jakimś rodzinnym grupowym zdjęciem, a wtedy miałabym problem z uzyskaniem zgody na publikację ;-) Szczęście w nieszczęściu, wymagane zdjęcie nie przedstawia nikogo z mojej rodziny, ale nadal jest to fotografia grupowa. Sami zobaczcie:
Na schodach pięknego kościoła pod wezwaniem św. Józefa w Kochanowie do zdjęcia grupowego pozowali: proboszcz miejscowego kościoła, ksiądz prałat Mieczysław Iwanicki z parafii p.w. Niepokalanego Poczęcia N.M.P w Rawie Mazowieckiej oraz wspaniały chór z Warszawy, którego nazwy niestety nie pamiętam. Uroczystość uświetnił też swoją obecnością , nieuwieczniony na zdjęciu, biskup pomocniczy diecezji łowickiej Józef Zawitkowski, do którego odczuwam szczególny sentyment, gdyż udzielał mi sakramentu bierzmowania - podczas tej uroczystości trzykrotnie przytulił mnie do siebie, co moi znajomi związani z kościelnym środowiskiem tłumaczyli ogromną sympatią biskupa do (już) św. Urszuli Ledóchowskiej, którą wybrałam sobie za patronkę...
Sama uroczystość Pierwszej Komunii Świętej była piękna i wzruszająca, do sakramentu przystąpiło chyba tylko siedmiu czy ośmiu drugoklasistów, nieśli oni białe róże, które ofiarowali biskupowi, każde dziecko też recytowało wierszowane podziękowania dla rodziców za trud włożony w przygotowanie ich do tego dnia. Chór pięknie śpiewał, oprawa mszy była więc naprawdę podniosła i uroczysta!
A tak na marginesie: przejrzałam też inne zdjęcia z tego dnia i - ku mojemu przerażeniu! - mnie również dosięgnął obiektyw! Nosiłam wtedy króciutkie, czarne włosy i miałam trupio bladą skórę, co rażąco kontrastowało z czarną sukienką. W zasadzie poza włosami niewiele się zmieniło przez te trzy lata :-)
Przypominam zasady:
Należy odszukać dziesiąte, licząc od najstarszego, zdjęcie archiwalne na swiom komputerze, zaprezentować je na blogu i przedstawić krótką jego historię. Następnie należy zaprosić do zabawy trzy następne osoby. Zapraszam!
:-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńBuziolki :-*
Dziękuję za udział w moim candy, teraz siedzę i podliczam :-) Wyniki jutro.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie :-)
dziekuje za zaproszenie, juz mam jedno w Chatce terz tu, wiec trzeba poszukac.
OdpowiedzUsuńByło trudno, ale znalazłam dziesiąte zdjęcie! Dzięki za zaproszenie do zabawy!
OdpowiedzUsuń