W miniony weekend (24-25.05.) w Łodzi odbyła się XXXVI Giełda Interstone. Pod tą nazwą kryją się targi i wystawa minerałów, skał, skamieniałości i wyrobów jubilerskich. Jest to cykliczna impreza, jednak dopiero w tym roku udało mi się tam dotrzeć po raz pierwszy. Więcej o targach można przeczytać tutaj, a ja chciałabym Wam pokazać, co mnie tam najbardziej zachwyciło:
Niestety, ceny większości z wyżej pokazanych przedmiotów znacznie przekraczały moje możliwości finansowe. Szczególnie mocno do gustu przypadły mi lampy wykonane z bursztynu, ale ich cena zawierała przed przecinkiem aż cztery cyfry ;-)
Jednak nawet ubogi żak mógł znaleźć tam coś na miarę swojej kieszeni. Motyl upatrzył dla mnie broszkę z metaloplastyki, którą dostałam od niego w prezencie. Kupiłam sobie też sześć koralików ze szkła weneckiego, z których zaraz po powrocie do domu zrobiłam proste kolczyki. Metalowe przekładki w kształcie róży to gratis od sprzedawcy :-)
ale cudności...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtak, też mnie te lampy na giełdzie urzekły :) a broszka prze cudna!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na Candy:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj proszę cały wpis:)
http://pierwszekrokirobotkowe.blogspot.com/
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
przedewszystkim gratuluje Ci wygranych cukierasow!
OdpowiedzUsuńale sie naogladalas pieknosci, tez lubie takie swiecidelka, chociaz poogladac.
ale śliczności!!!
OdpowiedzUsuńmoże w przyszłym roku ja będę też na tych targach...
muszę sobie zapisać ten termin...
pozdrawiam serdecznie
"Zazdroszczę" takich imprez. U mnie niestety takich nie ma, a szkoda. Broszka śliczna. A kolczyki rewelacja.
OdpowiedzUsuńfajne te kolce z ostatniej fotki!
OdpowiedzUsuń