Po pierwszej skarbonce zrobionej na bazie kieszonkowców Agnieszki, ruszyła lawina zamówień. Kolejne exploding box przeznaczone było dla małej Antosi, córki naszego informatyka. Jak widzicie, ułatwiłam sobie zadanie poprzez drukowanie obrazków, a nie ich wycinanie, w czym mistrzynią jest Agnieszka!
Poprostu cudeńko - sama staram się o dzieciątko i jak tylko mi się uda to chętnie zamówię coś takiego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piekna skarbonka.
OdpowiedzUsuńPiękne, jednocześnie budzące szczery radosny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńCudna praca! Zapiera dech w piersiach! Tak jakoś mi się wydaje, że do takiej skarboneczki powinno się wrzucać same papierkowe :)
OdpowiedzUsuń