Tyle razy pisałam na blogu o tym, że chciałabym odważyć się zrobić pierwszy album na zdjęcia, że w końcu nie pochwaliłam się, że wykonałam już dwa! Obydwa albumiki (zdrobnienie konieczne ze względu na niewielkie gabaryty) zamawiała moja siostra i były one prezentami dla jej blogowych koleżanek z grona młodych mam. Dziś pokażę pierwszy z nich, wykonany chyba jeszcze w wakacje. Bohaterem jest mały Nikodem. Zdjęcia kiepskiej jakości, pamiętam, że były zrobione na szybko, tuż przed oddaniem albumu, aparatem w telefonie komórkowym. Oczywiście ten albumik ma mnóstwo niedociągnięć, ale bardzo się starałam. Jednakże wszelkie rady i konstruktywna krytyka zawsze są tu mile widziane!
Zapraszam do obejrzenia zdjęć w powiększeniu (wystarczy na nie kliknąć), opisy fotek umieszczonych w albumiku układają się w rymowaną historyjkę o Nikosiu. Album bardzo podobał się mamie chłopca, Marcie, więc najważniejszy cel został osiągnięty!
Niedługo pokażę Wam albumik o małej Ali, a tymczasem biegnę do swoich zajęć - na dziś zaplanowałam dokończenie ostatnich w tej sesji prac zaliczeniowych, wykonanie zamówionych kartek waletynkowych, pieczenie muffinek z wiórek kokosowych i cytrynowych pozostałych po robieniu likierów oraz... coś zupełnie nowego, craftowego, co staje się coraz większym blogowym trendem, więc i ja postanowiłam spróbować :-) Ale o tym następnym razem... Udanej soboty dla wszystkich!
Pieknie tu u Ciebie:) Dziekuje za odwiedziny i udzial w Candy.Chetnie bede tu zagladac.
OdpowiedzUsuńOj mój albumik :)))
OdpowiedzUsuńBaardzo bardzo się podoba :) wszystkim dookoła sie chwaliłam i wszyscy się zachwycaja :)))
Naprawdę wspaniała pamiątka :)
Wiesz jakbys chciała jeszcze poćwiczyć tworzenie albumów to ja bardzo chetnie użyczę zdjęcia :P
Jeszcze raz bardzo dziękuje :)
Och albumik jest uroczy...wspaniale się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki na blogu i ciepło Cię pozdrawiam:)