W naszym domu świąteczne dekoracje wciąż umilają nam zimowe wieczory, ale za kilka dni wszystko sprzątniemy i zapewne myślami zaczniemy przygotowywać się do wiosny. A przynajmniej ja - ostatnio takim tęsknym wzrokiem obrzuciłam pęczki tulipanów w małej kwiaciarni na targu... :-) Tymczasem zrobiłam jeszcze kilka zdjęć moich świątecznych dekoracji. Nie będę pokazywać tego, co widzieliście już tutaj w ubiegłym roku, dziś tylko nowości.
Stroik wykonany na bazie z wiklinowego wianka. Zielone gałązki podkleiłam klejem na gorąco, a świece zamocowałam na tekturze, którą również przymocowałam do wianka. Trochę brokatowej flizeliny, bombki oraz kilka szyszek. Bardzo podoba mi się efekt końcowy!
Wianek na ścianę. To był całkowity spontan - podczas szukania świątecznego świecznika wpadła mi w ręce styropianowa baza. Nie miałam za wiele czasu i byłam już zmęczona, więc szybko owinęłam kółko wstążką, dokleiłam kilka zielonych gałązek, perełek i szyszek. Wydaje mi się, że to całkiem udany spontan.
W ubiegłym roku przygotowałam ekspresową choinkę ze styropianowego stożka, który owinęłam błyszczącą flizeliną. Efekt finalny był ok, ale nie mogę powiedzieć, żebym była z siebie szczególnie dumna. Dlatego teraz poprawiłam się i flizelinę zastąpiłam niewykorzystanym łańcuchem choinkowym. Tak jest znacznie lepiej!
Girlanda nad okapem w kuchni. Była tu już w ubiegłym roku, ale teraz dodałam do niej lampki, które pięknie ją rozświetliły. Choć muszę przyznać, że chyba ani razu nie siedzieliśmy w kuchni wieczorem i nie nacieszyliśmy się tą dekoracją, chętniej wybieraliśmy salon i wygodną sofę...
I na deser nasz wieniec adwentowy w pełnej krasie. Świecie już mocno nadpalone, ale nie żałujemy sobie wieczorami przyjemności ciepłego światła. Każdą świecę okleiłam błyszczącą złotą taśmą i ustawiłam je na tacy zakupionej w IKEA. Zielone gałązki pachną do dzisiaj, szkoda, że niedługo musimy się z nimi rozstać.
Po świątecznej przerwie znowu kartkuję, cieszę się więc, że będę miała do pokazania coś więcej niż tylko ubiegłoroczne zaległości. Życzę wszystkim udanego tygodnia i owocnego scrapowania!
Ps. A w wolnej chwili zachęcam do poczytania o tym, co motywuje mnie do sportu - chętnie poczytam o Waszych sposobach na to, jak przegonić zimowego lenia. ;-)
Ps. A w wolnej chwili zachęcam do poczytania o tym, co motywuje mnie do sportu - chętnie poczytam o Waszych sposobach na to, jak przegonić zimowego lenia. ;-)
Nono zaszalałaś z tymi ozdobami. Bardzo klimatycznie musiało był u Was :)
OdpowiedzUsuńPiekne mialas aniu dekoracje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń