~ ZAWIESIŁAM SIĘ ~

niedziela, 28 lutego 2010

Utylizacja koralików - część II.

Kolejne zwyklaki w ramach wiosennych porządków w pudełku z koralikami. Te nazwałam Porzeczkami, gdyż kojarzą mi się z kiśćmi soczystych owoców. Niestety, strasznie trudno zrobić im dobre zdjęcia, w pozycji leżącej kompletnie tracą swój urok - dopiero kiedy wiszą, koraliki pięknie się układają i nie widać metalowego łańcuszka.

 
  
  
  
  
  
  

Materiały: posrebrzane półfabrykaty, szklane koraliki Jablonex, kostki hematytu, kostki turkusu.

8 komentarzy:

  1. Idąc za porzeczkowym tropem - wszystkie je bym schrupała!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do Siebie juz po losowaniu :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazwa adekwatna, bardzo mi się podoba ten porzeczkowy sad :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajniusie, bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękną biżuterię robisz.
    I niesamowicie podoma mi się Twija okrągła karteczka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Such delicate, beautiful earrings!

    Thanks so much for visiting my blog and for posting about the giveaway.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kolczyki. Sama nigdy nie próbowałam robić biżuterii, ale zawsze chętnie podziwiam. Nazwa bardzo trafna, aż ślinka cieknie na widok tych kiści ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każde słowo i zapraszam na pyszną kawę :-)