W poprzednim poście pisałam o tym, że postanowiłam wziąć udział w wiosenno-świątecznym maratonie z jajem. Na tle innych wspaniałych prac moje kartki wypadają blado, ale włożyłam w ich wykonanie wiele serca - szczególnie, że dotrą wraz z życzeniami do moich najbliższych. Poniżej mapka pierwszego tygodnia i jej interpretacja - w sześciu skromnych odsłonach:
Chociaż zdjęcia robiłam przy dziennym świetle, bez użycia lampy błyskowej, widzę, że fotki trochę przekłamują kolory, a same kartki wydają się być pogniecione. Zapewniam, że to wina aparatu, nie potrafię nad nim panować.
Jutro pokażę, jakimi prezentami zostałam obdarowana w ostatnich dniach, a tymczasem życzę wszystkim spokojnego sobotniego popołudnia!
Aniu, Twoje jaja są boskie! Jestem pod ogromnym wrażeniem, piękne!! Mój faworyt - jajo nr 1, ale to za sprawą Glass of Wine! :)
OdpowiedzUsuńKarteczki cudne, takie delikatne i eleganckie!
OdpowiedzUsuńFiu fiu ależ jajeczna produkcja :)
OdpowiedzUsuńNo co Ty, kartki są super!
OdpowiedzUsuńśliczne...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeden schemat, a tyle pięknych, różnorodnych karteczek. Gratuluję kreatywności :)
OdpowiedzUsuńhttp://adzia1313.blox.pl/html