~ ZAWIESIŁAM SIĘ ~

czwartek, 25 marca 2010

Wiosennie!

Podczas sobotniego spaceru Piotrkowską dostrzegłam ponad sklepowymi witrynami taki uroczy widoczek:


Koty marcowe! Czyżby rozpoczęły wiosenny sezon wylegiwania się na słońcu? Hmm... Nie nacieszyły się nim długo, gdyż rozpoczynająca się w niedzielę kalendarzowa wiosna przywitała nas pierwszym wiosennym deszczem. Nie zmusiło mnie to jednak do pozostania w domu. Nową porę roku zainaugurowałam spacerem i ulubioną sukienką:


Nie, nie spacerowałam sama... :-)


Gdy nieoczekiwanie wiosenny deszcz zamienił się w ulewę, pobiegliśmy do pobliskiego sklepu, by nabyć kilka wiosennych gadżetów niezbędnych do otwarcia domowej uprawy:


Bazylia i lawenda. Nie wiem, czy będą ze mną współpracować, gdyż pierwszy raz w życiu wysiałam cokolwiek do doniczki (nie licząc siania rzeżuchy na ligninie, ale to przecież nie może się nie udać). Gdyby - odpukać! - nie było mi dane cieszyć się własną zielarnią, przygotowałam na wszelki wypadek mały kwiatowy zastępnik:


Prosta kartka okolicznościowa (moim zdaniem imieninowa), na którą pomysł znalazłam tutaj. Wykorzystałam do niej ostatni kawałek zielonej wstążeczki, która ostatnio zdecydowanie opętała moje papierowe twory... ot, chociażby tu, tu, tu i tu :-)

3 komentarze:

  1. Ale fajny mieliście spacer!:) Koty boskie, faktycznie, to już pora wylegania na parapety;) Moją uwagę przyciągnęły Twoje piękne, błękitne rajstopy - a jakże!:)
    Pozdrawiam wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam nasionka lawendy :P ciekawa jestem jaki jest jej zapach- nie wiem czy wysiać w domu czy na balkonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widoczek uroczy...czy mogę zaczerpnąć z niego inspirację i coś sobie namalować w tym temacie ??

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każde słowo i zapraszam na pyszną kawę :-)