Kiedy w Piaskownicy pojawiło się zaproszenie do zielonego mono-wyzwania, w mojej głowie pojawiło się mnóstwo pomysłów scrapowych. Ale gdy usiadłam nad papierami, wszelaka wena mnie opuściła. Zresztą, ten brak weny pojawił się też w sprawach poza-rękodzielniczych, dotyczy też mojego codziennego, prywatnego życia...
Ale wracając do meritum... Byłabym pominęła to wyzwanie, gdyby nie pewne zdarzenie losowe. Moja koleżanka ze studiów zapytała, czy posiadam na sprzedaż jakieś zielone kolczyki, gdyż chciałaby takie kupić dla swojej siostry. Ostatnio rzadko zajmowałam się biżuterią, więc zdążyłam zapomnieć, co znajduje się w pudełku z moimi kolczykowymi tworami. A już w ogóle nie mogłam przypuszczać, że znajdę tam coś zielonego - najczęściej robiłam biżuterię, kierując się wyłącznie własnymi upodobaniami, wśród których zieleń się nie znajduje (nie to, że nie lubię zielonego - ja po prostu kocham klasyczne black&white oraz ognistą czerwień!). Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy po przeglądzie szkatułki znalazłam... 16 par zielonych bądź zielono-podobnych kolczyków! Pomyślałam więc, że taki dorobek - nawet, jeśli to 16 par zwyklaków - jak najbardziej pretenduje do zielonego wyzwania.
Większość tych kolczyków jest dostępna od ręki, więc gdyby znaleźli się amatorzy, to zapraszam serdecznie :-)
Ps. Kiermasz książek zakończony sukcesem - za 4 złote polskie (słownie: cztery złote polskie) nabyłam dwie książki kucharskie (dla siebie) oraz dwie książki historyczno-polityczne (dla mojego Motyla). To lubię! :-)
Aniu, cudności tym bardziej, że zielony to mój ulubiony! Jeśli mówisz, że niektóre są dostępne, to podobają mi się dwie pary. Pierwszy rząd (pionowy) drugie (chyba drewniane łezki bez wypełnienia) oraz te też łezki, ale koraliki na cienkim druciku (czwarte zdjęcie w poziomie na samej górze :-) Jeśli chcesz, możemy zrobić wymiankę, jeśli nie, pisz szczegóły na maila :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Aniu śliczne są:)Takie wiosennne;)
OdpowiedzUsuńłaa!!! pięknie się prezentują;)
OdpowiedzUsuńŚliczne cudeńka! Wszystkie, bez wyjątków ;) Aniu, jeśli chodzi o ciastka, to przepis jej na blogu u Asi (mam nadzieję, że się nie obrazi) ;) http://asia23ulubione.blox.pl/2010/04/Ciasteczka-z-musli.html
OdpowiedzUsuńpiekne, zielony to wogole nie moj kolor, w tym roku zachcialo mi sie zielonych dodatkow w pokoju,( dziwie sie sobie bardzo), mam tylko jedna bluzke zielona i to dlatego ze ja dostalam, ale kolczyki podobaja mi sie. Wiekszosc z nich.
OdpowiedzUsuńfiu fiu...super!!!:)
OdpowiedzUsuńsame zielone i soczyste wspaniałości u Ciebie! Wiosna na całego ;)
OdpowiedzUsuńZielone :slina:
OdpowiedzUsuńsuper kolczyki !:D
pięknie się prezentują razem
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie! Nic się nie chwaliłaś, że zrobiłaś tyle kolczyków i to zielonych...:)
OdpowiedzUsuń