Bardzo się stresuję, gdy ktoś zamawia u mnie jakiś wyrób rękodzielniczy, gdyż boję się, że nie jestem wystarczająco dobra w tym, co robię. Mam też ogromne problemy z wycenieniem swojej pracy, więc pytania o pieniądze są dla mnie bardzo krępujące i często kończy się na zapłacie w formie zaproszenia na kawę. Kiedy jednak moja siostra poprosiła mnie o zrobienie kartek urodzinowych dla dzieci jej koleżanek, nie mogłam odmówić. Z pomocą przyszła mi mapka Peninii. Pracowało się z nią wybornie, więc powstały cztery kartki w dwóch rozmiarach. Jestem przekonana, że to nie koniec kartkowania w tym schemacie. Poniżej mapka ze Scrapmapek oraz dwie pierwsze kartki o wymiarach 12x15 cm.
Kolejne zdjęcia uświadamiają mi, jak marnym jestem fotografem. Większość moich zdjęć przekłamuje kolory bądź "deformuje" kartki, choć w rzeczywistości są one proste. Będę wdzięczna za każdą wskazówkę dotyczącą robienia zdjęć!
Aż mi ślinka pociekła na widok tych babeczek!
OdpowiedzUsuńA co do fotografii... polecam zaprzyjaźnienie się z jakimś programem do obróbki grafiki. W większości będzie opcja dopasowania histogramu - pomaga w odzyskaniu oryginalnych barw. Ja korzystam z Corel Paint Shop Pro - prosty w obsłudze i w języku polskim.
Jakie śliczne, słodkie kartki :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zdjecia - linie proste zakrzywia obiektyw, a nie Twój brak talentu ;-) Pomoże jedynie zmiana na lepszy ;-) Moje pstrykajło też, niestety zakrzywia proste.
Kolor oczywiście zależy od rodzaju oświetlenia. Nasz mózg "widzi" tak jak uważamy, ze powinno być. Matryca rejestruje jak jest. Jesli nie można ustawić dobrze balansu bieli w oprogramowaniu aparatu - pozostaje, jak już bylo wspomniane wyżej, program graficzny.
Albo nie przejmować się ;-)
Uff, ale się namądrzyłam ;-)
Pozdrawiam deszczowo, przedweekendowo ;-)
Pięknie dziękuję za udział w zabawie ScrapMapkowej w imieniu swoim i załogi :)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńha, ha, ha a to tak Ci idzie jak u mnie. Wole podarowac niz wziasc pieniadze, a przeciez tam jest material ktory kosztuje! pracy nie licze bo to hobby. Najlepiej wystawic je na sprzedaz gdzies, gdzie kupuja "obcy".
OdpowiedzUsuńTez przymierzam sie do tego wyzwania. Twoje jest super! Mysle ze w weekend, jak bedzie brzydka pogoda, jak nie to, hop, do ogrodu, tam jest co robic.
A dzisiaj rano padal..... powaznie, snieg!
przyszlam z pracy, pije kawke i wcinam resztki sernika ktory ukrylam sobie na dzisiaj.
OdpowiedzUsuńśliczności...
OdpowiedzUsuńze mnie też marny fotograf hi,hi...pozdrawiam
Aniu udział w naszym wyzwaniu kartkowym będzie automatycznie dopisany jak tylko pojawi się post z tą mapką scrapmapek...bo chyba się zapędziłam i zaszybko wystawiłam mapkę na blog.Mam nadzieję,że się nie pogniewasz?Przepraszam.
OdpowiedzUsuńsłodziakowe śliczne karteczki, ja też mam stresika jak robię coś na zamówienie
OdpowiedzUsuńTo znowu ja ;-)
OdpowiedzUsuńWpadłam znów "pomądrzyć się" o zdjęciach ;-)
Kochana, weź pod uwagę, ze nawet najlepsze albumy z reprodukcjami przekłamują nieco kolory. Jednak sprzę uparcie inaczej działa niż ludzkie oczy.
Generalnie - ciepłą barwę ma słoneczne światło rano i pod wieczór, a także światło żarówek. Świetlówki są bądź niebieskie, bądź żółte. Niebieskawe jest światło w pochmurny, deszczowy dzień i, paradoksalnie, w silnym słońcu.
Można na światło oddziaływać grzebiąc balansem bieli w cyfrówce. Nie wiem, jaki masz aparat, ale przyzwoity balans bieli mają tylko cyfrówki wyższej jakości. Reszta ma jako tako.
Ewentualnie "na chama" w jakimś programie graficznym, suwakiem przesunąć w stronę koloru, o który chodzi.
Lub, jak wspominałam, nie przejmować się ;-)
Ja może troszkę nie na temat;) - ale zapraszam do zabawy w dziesiąte zdjęcie (więcej inf na blogu) Mam nadzieję, ze jestem pierwsza;) Pozdrawiam i miłej nocki:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie do zabawy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne karteczki :)
OdpowiedzUsuńKolorami na zdjęciach nie ma się co martwić, większość aparatów przekłamuje kolory i to nie wina fotografa ;)