W Imaginarium Druga Szesnaście zaproponowała nam w ramach piątkowego słoika przepis na szybki kolaż. Nie jestem zbyt dobra w takich spontanicznych działaniach, wrodzony perfekcjonizm każe zastanawiać mi się nad każdym ruchem, ale naprawdę starałam się wyłączyć myślenie. Kolaż stworzył się w kwadrans, tylko przyklejenie rozłożonych już elementów miało miejsce poza czasem. Przekroczyłam też dozwoloną liczbę elementów, ale mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone. Oto mój pierwszy w życiu kolaż, powstały na bazie grudniowego "Bluszczu":
Kolaż chyba o mnie. Ostatnio ciągle jestem śpiąca, próbuję pobudzać się kawą, a im więcej kawy, tym większe zamieszanie w głowie...
Ten kolaż dedykuję Agacie, która śmiała się ze mnie, gdy powiedziałam jej, że żal mi pociąć ulubione gazety - na potrzeby tego wyzwania zrobiłam to pierwszy raz! :-)
bo wcale nie jest łatwo pociąć ulubioną gazetę :)
OdpowiedzUsuńa czasem bardzo... warto!
extra praca, moje ciało obudzone :)
Super kolaż :) Ja uwielbiam kawę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tin-Tin
O, jak ja Cię rozumiem:-) Pociachałam chomikowaną od kilku lat gazetkę, uratowaną ze stosu przeznaczonego na makulaturę:-) Myslę, że Twojej gazetce tak samo dobrze w nowym wcieleniu. A nawet nabrała nowego wyrazu:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie robilam kolazu, narazie sie przyglada, Twoj podoba mi sie. Taki... zyciowy.
OdpowiedzUsuńnaginanie zasad wybaczone, a wręcz wskazane. :)
OdpowiedzUsuńprzyłączam się do kawowych potrzeb.
fajnie, że się skusiłaś na zabawę.
Dziękuję serdeczni za życzenia :) Przyłączam się do wielbicieli kawy. Można powiedzieć- pyszny kolaż ;p
OdpowiedzUsuń