~ ZAWIESIŁAM SIĘ ~

wtorek, 22 czerwca 2010

Różności

Bez zmian w robótkach ostatnio. Dzieje się coś, ale niewiele. Zaczynam jedną rzecz, nie umiem dokończyć, zabieram się za kolejną... Brak weny czy stres? A może zamieszanie wywołane zmianą pobytu - cały mój warsztat zostawiłam w mieszkaniu w Łodzi, tymczasem spędzam kilka dni u rodziców, by pomóc im w pracy na plantacji truskawek. Pracuję, uczę się do obrony i ostatniego egzaminu, czytam książki i spędzam popołudnia na zabawach z siostrzenicą (nasze oczko w głowie!). I czekam niecierpliwie na zamknięcie sesji, by poświęcić się innym obowiązkom.

Tymczasem napływają na mnie różne przyjemności. Już dość dawno wygrałam candy w Świecie Arteterapii. Okazało się, że pani Jola jest w Łodzi i pracuje w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, miałam więc ogromną przyjemność poznać ją i odebrać prezent osobiście. Oto, co dostałam:


Otrzymałam: 3 sztuki papieru do scrapbookingu, komplet kwiatków papierowych i materiałowe różyczki, kilka kolorowych kopert w różnych rozmiarach, nożyczki ozdobne, wstążkę w serduszka, czerwoną i srebrną tasiemkę, rolkę złotej tektury falistej. Ponadto - a raczej: przede wszystkim! - otrzymałam kilka chwil przemiłej rozmowy! :-) Bardzo dziękuję za taki piękny prezent!

Dostałam też przesyłkę od Ani. Wymieniłyśmy się kiedyś kolczykami - Ani spodobały się niektóre z zielonych tworów, które już tutaj prezentowałam, ja z kolei poprosiłam ją o zakup kolczyków z pewnej sieciówki. Ogromna koperta, jaką odebrałam z poczty, bardzo mnie zaskoczyła! Dopiero liścik dołączony do przesyłki wyjaśnił mi, że w ramach przeprosin za długie oczekiwanie na kolczyki Ania chce się podzielić ze mną swoimi scrapowymi przydasiami... To było bardzo miłe, choć ja wcale nie uważam, bym czekała zbyt długo! :-) Ale zobaczcie, co dostałam:


Otrzymałam: mnóstwo scrapków, kwiatków i innych ozdób, notes z karteczkami do journalingu, kolorowe kartoniki, bazy albumowe oraz pudełeczko na drobiazgi. Aniu, naprawdę to nie było potrzebne, bo ja cierpliwie czekałam! Nie zmienia to faktu, że sprawiłaś mi wielką niespodziankę i ogromnie Ci za to dziękuję!

Przyjemności ciąg dalszy - nowe papiery. Najpierw skusiłam się na małe zakupy w ILSie: nie mogłam sobie odmówić At Noon oraz Herbacianego Ogrodu, a pani Ania obdarowała mnie trzema gratisowymi Zeszytami. Dziękuję!
Później zaś, dzięki uprzejmości Moniki, która pojechała na Zlot, stałam się szczęśliwą posiadaczką Radości Lata, Zauroczenia oraz Idylli - najnowszych kolekcji scrap.comu, na Zlocie dostępnych w promocyjnych cenach, podobno tylko dla wytrwałych, którzy dzielnie odstali swoje w kolejce ;-) Tym bardziej dziękuję Monice! Mam nadzieję, że truskawki będą smakować! :-)

Szkoda tylko, że nie mając dostępu do swojego warsztatu, nie potnę od razu tych papierów... Zresztą, jest to dla mnie charakterystyczne, że najczęściej moje nowe papierowe nabytki muszą odleżeć co swoje, bym odważyła się je pociąć. Wszystko wskazuje na to, że i tym razem nie będzie inaczej.

Dziś w południe, kiedy wychodziłam z domu na dworzec, znalazłam w skrzynce pocztowej dwa awiza. Niestety, będę je mogła zrealizować dopiero w niedzielę wieczorem, po powrocie do Łodzi. Wielki sprawdzian dla mojej wrodzonej niecierpliwości i ciekawości ;-)

4 komentarze:

  1. pewno skus się mozna kombinowac kolory na rózne sposoby i to właśnie cały urok tych malitkich koralików

    OdpowiedzUsuń
  2. to prawda Aniu, pech mnie nie opuszcza od ponad roku :(

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każde słowo i zapraszam na pyszną kawę :-)