Kto mnie zna, ten wie, jaką wielką i bezgraniczną miłością darzę wszystko, co kawowe: kawę, jej smak i zapach, jej ciepło, rytuał jej zaparzania i spożywania, wszystkie wspaniałe chwile spędzone z kimś bliskim przy filiżance kawy. Kocham wszystko o smaku, zapachu i kolorze kawy. Dlatego, gdy dowiedziałam się, że wygrałam Modraczkowe kawowe candy, zaśmiałam się głośno z radości - to przeznaczenie :-)
Zdjęcie kawowych cudności pożyczyłam, za zgodą właścicielki, z blogu Modraczka. Wczoraj listonosz przyniósł mi to kawowe cudo: szklany świecznik i podgrzewacze o zapachu kawy, dwie torebki aromatyzowanej kawy (wiśniowa i pomarańczowa), dwie bransoletki oraz dwie pary kolczyków. Madziu, dziękuję za piękny prezent!
Ps. Czy możecie mi polecić jakieś ciekawe warsztaty handmade we Wrocławiu? W marcu jadę tam na weekend do przyjaciółki i rozważamy wybranie się na jakiś ciekawy kurs. Podstawy decoupage? Filcowanie? Może coś doradzicie? :-)
Proszę:
OdpowiedzUsuńhttp://www.kreateria.pl/
http://www.manualnie.pl/
Piękne słodkości wygrałaś. A miłość do kawy rozumiem i podzielam. Szczególnie za jej aromat.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej:)))Piękny prezencik
OdpowiedzUsuńMmm... ale cudowności! Chyba intensywnie myślałaś o tym candy i sobie przyciągnęłaś :)
OdpowiedzUsuńCo do szkoleń, jeszcze może coś takiego: http://rupieciarnia.com.pl/
Kawowy prezent faktycznie - chyba sam Ciebie przyciągnął!
OdpowiedzUsuńA z warsztatów, nie wiem, jak we Wrocławiu, ale polecam podstawy decoupage. Jeśli kurs będzie dobrze poprowadzony to przekona do tej techniki i zachęci do tworzenia. Pozdrawiam! :)
Gratuluję pysznej wygranej
OdpowiedzUsuńSame wspaniałosci..
OdpowiedzUsuń