Moja czteroletnia siostrzenica nie jest wymagającą dziewczynką. Zapytana, co chciałaby dostać w prezencie z okazji jakiegoś święta, zazwyczaj wymienia takie rzeczy jak: bańki mydlane, kinder niespodziankę, spacer na lody. Jestem dumna z tego, jak moja młodsza siostra dobrze ją wychowała, bo Dusia zaprzecza stereotypowi rozpieszczonej jedynaczki. Wracając jednak do tematu... Na czwarte urodziny Klaudia poprosiła o jakieś pudełko na zbierane przez nią zabawki z kinder-niespodzianek. Początkowo chciałam oscrapować jakieś kartonowe pudełko, ale stanęło na drewnianej skrzynce i ambitnych planach związanych z decoupage. Jak widać na poniższych zdjęciach, być może lepiej byłoby zatrzymać się przy koncepcji scrapowania, ale Duśka oceniła prezent pozytywnie, więc stawiam sobie czwórkę z minusem ;-)
Ps. Jeżeli czytacie teraz ten wpis, to oznacza, że blogger działa prawidłowo i automatycznie opublikował notkę we wskazanym przeze mnie terminie, a ja dzisiaj jestem w Sandomierzu i za parę godzin dotrę do Bieszczad, gdzie spędzę cały tydzień... :-)
Piękna skrzynka ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Piękna..
OdpowiedzUsuńa ja stawiam Ci 5 z plusem:)
OdpowiedzUsuńPudełko urocze, a Bieszczad zazdraszczammm ;) Udanego wypoczynku i pięknej pogody życzę!!!!!!!!!! Buziaki
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie ozdobiona skrzyneczka :)
OdpowiedzUsuńśliczna skrzynka:) Fantastycznego odpoczynku:)
OdpowiedzUsuńŚliczne, słodziutkie pudełko! I fajnie, że w końcu stanęło na drewnianym :)
OdpowiedzUsuńSuper, słodkie misiaczki... Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuń