Jak ten czas leci... To już druga połowa listopada, za moment zacznie się Adwent, a ja jeszcze nie rozpoczęłam świątecznych przygotowań. No, może poza przygotowaniem ciasta na pierniczki, które już grzecznie leżakuje w lodówce. I kupowaniem prezentów dla chrześniaków :-)
Ale o upływie czasu przypomniała mi też koleżanka, która poprosiła mnie o wykonanie dwóch kartek z okazji pierwszych urodzin Oresta - przecież niecały rok temu robiłam kartki na jego chrzest! Niestety, chyba nie ma ich na blogu, ale to oryginalne imię zapadło mi w pamięć. Czas pędzi jak szalony...
Dziękuję! Czyli jednak nie wyszłam z wprawy ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki, takie wesołe.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cieszę się, że się podobają, mam nadzieję, że będą miła pamiątką :)
Usuńpiękne, szczególnie ciuchcia jest fantastyczna ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie, wydaje mi się, że to idealny motyw dla małych chłopców :)
UsuńPomysłowa karteczka z pociągiem a imię faktycznie oryginalne, właśnie jestem na etapie wybierania jakiegoś ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję Agnieszko! Czy też masz takie oryginalne pomysły jak moja klientka? :)
Usuń