~ ZAWIESIŁAM SIĘ ~

niedziela, 2 grudnia 2012

Kalendarz adwentowy

Oj, dopiero co cieszyłam się masą energii i dobrego humoru, a tymczasem przyplątała się do mnie kolejna infekcja. Ten sezon jest dla mnie wyjątkowo ciężki, choruję już trzeci raz, a przecież staram się dbać o siebie, skąd więc ten spadek odporności?! Od dwóch dni mocno gorączkuję, jutro z rana biegnę do lekarza. Obawiam się, że tym razem skończy się na antybiotykach :-(

Dziś tylko pokażę kalendarz adwentowy, który w miniony piątek (kiedy jeszcze czułam się przyzwoicie) w wielkiej konspiracji zrobiłam dla mojego męża. Kolejny raz zainspirowała mnie Green Canoe. W każdej paczuszce znajduje się krówka (ulubione cukierki mojego męża) oraz karteczka z wyznaniem miłości - innym na każdy dzień. Mam nadzieję, że szczerze cieszy się z niespodzianki. Zdjęcia robił osobiście sam obdarowany, ponieważ ja nie jestem zbyt dyspozycyjna przy tak wysokiej temperaturze...

A wieniec adwentowy będzie z lekkim poślizgiem, gdy gorączka spadnie. Trzymajcie się zdrowo!




8 komentarzy:

  1. szczęściarz:-)
    Zdrówka życzę kochana, jak jednej przejdzie, to na drugą przechodzi... oby do wiosny :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrówka! :) A z tym kalendarzem to rewelacyjny pomysł, że też wcześniej na to nie wpadałam, jak nie zapomnę to za rok też zrobię coś takiego bo w teraz to już nie mam możliwości:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny kalendarz! Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja Droga, kalendarz xxl, a mój tyci tyci ważne że mamy pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  5. super pomysł! Ja w tym roku zupełnie zapomniałam o kalendarzu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny kalendarz i powiedziałabym odnawialny. Dużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny kalendarz, ja niestety w tym roku nie zdążyłam zrobić, mam przynajmniej postanowienie na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każde słowo i zapraszam na pyszną kawę :-)