Dobry wieczór :-) Ostatnio wspominałam o tym, że staram się skupić na wykończeniu kilku prac decupage. Kiedy więc wysłałam w świat upominek wymiankowy oraz wykończyłam robioną z myślą o przyjaciółce herbaciarkę (którą zapomniałam sfotografować, ale nadrobię to przy najbliższej okazji), postanowiłam zrobić coś dla siebie.
Ten chustecznik czekał już dawno na swoje pięć minut. Złamana biel, przetarcia (mniej lub bardziej zamierzone), romantyczne róże, troszkę złoceń i wykończenie lawendową wstążką. Daleko mu do ideału, ale to nadal jedna z moich pierwszych prac w tej technice, będę więc ćwiczyć dalej.
Piękny Jest!Ja dzisiaj tez zrobiłam chustecznik niebawem pokażę!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Lecę do Ciebie, podziwiać Twoje dzieło!
UsuńPrzepiękny!!!! nigdy nie ozdabiałam chustecznik, bo nie miałam pomysłu na te formę, ale Ty ozdobiłas go idealnie!
OdpowiedzUsuńPiękny klimat bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Mario!
UsuńTaki baardzo w Twoim stylu :)
OdpowiedzUsuńA do nowego zdjęcia jakoś nie mogę przywyknąć... Chociaż jesteś dzięki niemu bardziej realna, bliska...
Karola, musisz pasować do reszty, skoro stoi na widoku ;) Pomyślę nad zmianą zdjęcia :)
Usuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuń